Mimo że pogoda w lipcu na razie nas nie rozpieszcza, to zaplanowany na sobotę plener malarski odbył się zgodnie z zapowiedziami, choć w zgoła innej formie!

Zamiast malować na płótnie przyrodę i architekturę widoczną ze stanowisk usytuowanych w pobliżu Miejskiego Ośrodka Kultury, uczestnicy pleneru malarskiego malowali… martwą naturę na tle nowych wnętrz polickiego MOK-u. W ten sposób zaradzili kapryśnej pogodzie, która uniemożliwiła realizację spotkania w jego zakładanej formie.

Mimo zmiany przestrzeni twórczej, miłośnicy malarstwa – zarówno początkujący, jak i ci nieco bardziej doświadczeni – licznie przybyli do MOK-u, by w inspirującej atmosferze tworzyć niepowtarzalne obrazy. Dzięki cennym wskazówkom instruktorki, Agnieszki Rozmus, wszystkim udało się za pomocą pasteli w oryginalny sposób odzwierciedlić przygotowane na stanowiskach kompozycje lub zilustrować widok za oknem. Kreatywnie spędzony czas, wzbogacony mnóstwem cennych porad i wzajemnymi inspiracjami, z pewnością natchnął uczestników sobotniego spotkania do dalszej pracy twórczej i rozwijania swojego artystycznego potencjału. A panujące na zewnątrz warunki atmosferyczne nie były w stanie zepsuć ich pogodnego nastroju, który towarzyszył im do ostatnich chwil warsztatów!