Najmłodsze i nieco starsze dzieci pożegnały rok szkolny i powitały upragnione wakacje z uśmiechem, bawiąc się na kolorowym festynie w prawdziwie letnim klimacie. Pierwszy dzień wyczekiwanych wakacji spędziły kreatywnie i aktywnie, ciesząc się pierwszymi wolnymi chwilami.

Plac rekreacyjny przy ul. Roweckiego wypełnił się dziecięcymi uśmiechami, żywiołową muzyką, beztroską zabawą i twórczą energią. Z nami nie można było się nudzić, bo wśród licznych atrakcji z pewnością każdy znalazł coś dla siebie. Kto chciał spędzić ten czas, przekierowując swoją energię na twórcze działania, ten mógł wziąć udział w warsztatach plastycznych i rękodzielniczych, stworzyć własną rakietę i wystrzelić ją w kosmos, wziąć udział w eksperymentach i quizie przyrodnicznym lub po prostu przeobrazić się w bohatera ulubionej bajki, oddając się w ręce specjalistek od malowania twarzy.

Z kolei Ci, którzy chcieli spożytkować nadmiar energii mogli wykazać się na parkiecie, popisując się gracją i poczuciem rytmu podczas tanecznych zabaw i wygibasów z animatorkami, udoskonalić swoje umiejętności w jeździe na rolkach, ucząc się nowych, zachwycających trików, a także wykazać się zwinnością i zręcznością w strefie sportowej. Jeszcze inni mogli oddać się swobodnej zabawie z bańkami mydlanymi lub rozsiąść się wygodnie na leżaku i obejrzeć występy mokowskich grup artystycznych, inspirując się do działania. Może we wrześniu ktoś dołączy do Zespołu Wokalnego, Orkiestry Bębnów Brazylijskich, Dziecięcej Grupy Wokalnej lub Teatru Improwizacji – zespołów, które zaprezentowały się podczas festynu?

Wszystkim, którzy obecni byli na placu, czas umiliły przepyszne słodkości, o które zadbały panie ze stoiska wspierającego zbiórkę Adasia Orlika. Niezliczone ilości waty cukrowej i domowych ciast okazały się wspaniałym wstępem do dwumiesięcznego odpoczynku. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się również stanowiska przygotowane przez policję i WOPR, przy których specjaliści opowiadali między innymi o bezpiecznych wakacjach, w formie gier i zabaw zachęcając dzieci do przyswojenia niezbędnej wiedzy. Prezentowali również pojazdy i wyposażenie i odpowiadali na wszystkie nurtujące dzieci pytania. Na placu zagościły nawet konie, które z chęcią dawały się głaskać dzieciom, a także w pełni wyposażona łódź ratunkowa.

Trzygodzinne spotkanie na świeżym powietrzu minęło w okamgnieniu, pozostawiając piękne wspomnienia wszystkim, którzy odwiedzili plac przy ul. Roweckiego.